Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Wątek zamknięty
1. Ile masz lat i jak na imię?
Natalia, 18
2. Ile masz wzrostu?
174cm
3. Ile ważysz obecnie?
55.3kg
4. Opowiedz krótko o swojej historii zaburzeń odżywiania.
Czyli:
Moja historia zaczęła się około 5 lat temu. Próbowałam wielu diet, tych nisko jak i wysokokalorycznych. Z perspektywy czasu mogę uznać, że moja waga porównywalna jest do amplitudy. (Nie wiem co napisać, więc jeśli chcecie wiedzieć coś więcej to proszę o pytania)
5. Czym jest dla Ciebie anoreksja i jaki masz stosunek do tej choroby?
W zależności od fazy, o anoreksji mam nie do końca wypracowane zdanie. Czasami spostrzegam ją jako wyniszczającą chorobę, a kiedy indziej jako najlepszą przyjaciółkę, która pomaga mi dążyć do celu.
6. Próbowałaś/próbowałeś zdrowej diety? Dlaczego wybierasz wyniszczenie organizmu?
Był taki okres w moim życiu, kiedy postanowiłam zastosować się do zdrowszej diety, jednak nie dawała mi ona satysfakcji z samokontroli jaką uzyskuję od diety niskokalorycznej oraz tak szybkich efektów.
7. Co robisz oprócz ograniczania kalorii?
Jeżeli mam motywację to ćwiczę codziennie (filmiki na yt). Mam też w planach rozpoczęcie stosowania suplementów.
8. Czego oczekujesz od forum?
Liczę na wsparcie i zrozumienie.
9. Opisz swoje 3 ubiegłe dni.
Dzień 1
Bilans:
- kromka chleba pszennego + pasta sojowa (126)
- porcja pieczonych ziemniaków + ketchup (316)
Razem: 442kcal
Ćwiczenia: 50 brzuszków, 100 przysiadów
Dzień 2
Bilans:
- makaron z sosem pomidorowym (428)
Razem: 428kcal
Ćwiczenia: 50 brzuszków, 100 przysiadów, 4km marszu
Dzień 3
Bilans:
- mała różyczka kalafiora (11)
- pół mandarynki (14)
- 5 pierogów z serem (297)
Razem: 322kcal
Ćwiczenia: 50 brzuszków, 100 przysiadów
Offline
5. Czym jest dla Ciebie anoreksja i jaki masz stosunek do tej choroby?
W zależności od fazy, o anoreksji mam nie do końca wypracowane zdanie. Czasami spostrzegam ją jako wyniszczającą chorobę, a kiedy indziej jako najlepszą przyjaciółkę, która pomaga mi dążyć do celu.
To może lepiej wybrać tą pierwszą opcję i nie pogrążać się w tej, jakby nie było, chorobie. Jesteś szczupła, patrząc obiektywnie nie potrzebujesz diety. Warto się zastanowić zanim na dobre w to wejdziesz, skoro jeszcze masz przebłyski "zdrowego" myślenia.
Wątpię, że można to nazwać zdrowym myśleniem. Te przebłyski to nic innego jak choroba dwubiegunowa. Z aną jestem już od dłuższego czasu i nie zamierzam z niej rezygnować.
Offline
Jeśli popadasz w skrajności, to jesteś pewna, że tym razem chcesz się trzymać any, czy za chwilę może Ci się odmieni i wybierzesz zdrowszą dietę?
A i masz bardzo ładne bilanse z ostatnich trzech dni
Dziękuję
Jestem pewna tego, że chcę się przy niej trzymać.
Offline
Czy mieszkasz sama?
Wiem, że trochę dziwne pytanie, ale proszę o odpowiedź.
Offline
Aktualnie nie mieszkam sama.
Offline
Czyli zgaduje, że stąd się biorą te większe posiłki .
Jestem na tak
Offline
No niestety. Dlatego jadam tylko obiady, bo inaczej byłoby za dużo kcal. Zwłaszcza, że siostra chorowała na zaburzenia odżywiania i w domu jest mała kontrola.
Offline
Ja nie mam nic przeciwko.
Mam tylko nadzieję, że bipolarność nie spowoduje, że pewnego dnia zrezygnujesz z forum.
- Bene mori praestat, quam turpiter vivere.
Offline
Dziękuję
Offline
Strony: 1
Wątek zamknięty